Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpitale w Małopolsce szykują się na pomoc uchodźcom i rannym z zaatakowanej Ukrainy

Patrycja Dziadosz
Patrycja Dziadosz
Fot. Iwona Burdzanowska / Polska Press
W całej Małopolsce trwa mobilizacja do przyjmowania uchodźców z Ukrainy, którzy będą szukać schronienia przed atakami na ich kraj. Oprócz dachu nad głową potrzebować będą też nierzadko opieki zdrowotnej, na której udzielanie szykują się szpitale w regionie. Lecznice tworzą także miejsca dla poszkodowanych w działaniach wojennych - zarówno żołnierzy jak i cywilów.

Na prośbę Ministerstwa Zdrowia służby wojewody w Małopolsce, podobnie jak we wszystkich województwach w kraju, sprawdzają, ile miejsc dla ofiar wojny na Ukrainie są w stanie przygotować funkcjonujące na ich terenie szpitale.

- Od wczoraj wydzieliliśmy 10 rezerwowych łóżek w Klinice Intensywnej Terapii oraz 20 łóżek chirurgicznych w Klinice Chirurgii Ogólnej i Klinice Ortopedii dla potencjalnych rannych, gdyby tacy do nas trafili – mówi nam płk Mateusz Sidor, rzecznik prasowy 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Krakowie.

I dodaje, że czas wojny zbiegł się z czasem, w którym ograniczają łóżka covidowe na rzecz pozostałych pacjentów.

- Z tyłu głowy mamy zatem to, że gdyby była potrzeba przyjęcia większej liczby osób z Ukrainy, to będziemy mogli wykorzystać te łóżka internistyczne. Od przyszłego tygodnia odmrażamy Klinikę Kardiologii, która do tej pory zajmowała się tylko leczeniem pacjentów z COVID-19. Dla zakażonych zostanie tam wydzielonych tylko kilka łóżek, pozostałe wrócą do normalnego funkcjonowania. To z pewnością ułatwi nam pracę – wyjaśnia płk Sidor.

Po 30 miejsc dla rannych jest w stanie także uruchomić szpital w Oświęcimiu, Chrzanowie oraz szpital im. Żeromskiego w Krakowie.

- Nie dostaliśmy na ten moment żadnych oficjalnych pism od wojewody, widząc jednak co dzieje się za naszą wschodnią granicą, poprosiłem kadrę w naszym szpitalu o przygotowanie się na taką ewentualność - wyjaśnia nam z kolei dr Jerzy Friediger, dyrektor szpitala Żeromskiego.

O ewentualny plan zabezpieczenia medycznego zapytaliśmy też szpital MSWiA w Krakowie.

- Z racji tego, że jesteśmy szpitalem, który nadal jest jednym z wiodących w Krakowie jeśli chodzi o leczenie zakażonych koronawirusem pacjentów, u nas nie będą wydzielane łóżka dla potencjalnych rannych. Gdy zaistnieje taka potrzeba, będziemy jednak przejmować pacjentów z koronawirusem ze szpitali, które będą tworzyć miejsca dla takich osób miejsca – mówi nam z kolei dr Krzysztof Czarnobilski ze szpitala MSWiA w Krakowie.

Szpitale w pełnej gotowości

Pytania o zapewnienie opieki medycznej dla uchodźców, jak i rannych z Ukrainy otrzymała także dyrekcja szpitala im. L. Rydygiera. - Jesteśmy w gotowości. Będziemy tworzyć tyle miejsc, ile będzie potrzeba. Na pewno nikogo nie zostawimy bez pomocy – zapewnia prezes szpitala dr Artur Asztabski.

W stałym kontakcie z wojewodą jest też dyrektor szpitala w Jaroszowcu, który jest liderem w naszym regionie, jeśli chodzi o leczenia pacjentów z gruźlicą.

- Wiemy, że Ukraina jest dosyć mocno zagruźliczonym krajem, dlatego też przygotowujemy się na jeden z możliwych scenariuszy, że wraz z napływem uchodźców coraz więcej przypadków tej choroby zacznie pojawiać się także u nas. O kwestii innych chorób zakaźnych w Ukrainie wypowiadał się niedawno Minister Zdrowia. Zdajemy sobie również z tego sprawę, że są to takie przypadki, z którymi w Polsce od lat nie mieliśmy już do czynienia. Zalecałbym jednocześnie stosowania zabezpieczeń tożsamych, jak w przypadku COVID-19, tj. maska, dystans, dezynfekcja – wyjaśnia Krzysztof Grzesik, dyrektor Małopolskiego Szpital Chorób Płuc i Rehabilitacji im. Edmunda Wojtyły w Jaroszowcu.

Choć na Ukrainie szczepienia dzieci i młodzieży, podobnie jak w Polsce, są obowiązkowe, program szczepień od co najmniej kilkunastu lat jest pogrążony w kryzysie, czego skutkiem była przed kilku laty gwałtowna epidemia odry, problemem są również zachorowania na gruźlicę.

- Gruźlicy nie można leczyć podobnie jak covid-19, gdzie jest jedna wielka sala, a w szpitalach ustawiane są łóżko przy łóżko i respirator przy respiratorze. Tu muszą być przestrzegane bardzo rygorystyczne kwestie zabezpieczeń, żeby żaden z pacjentów nie przeniósł na innego prątku gruźlicy. Na ten moment w naszym szpitalu dysponujemy pewną ilością miejsc, gdyby się okazało, że pacjentów będzie tak dużo, że nasze możliwości są niewystarczające, będziemy rozmawiać z wojewodą jak nasze doświadczenia w leczeniu tej choroby przenosić na inne jednostki. Jesteśmy gotowi do pomocy i wsparcia – zapewnia dyrektor Grzesik.

Dodaje również, że w ostatnim czasie prowadził rozmowy z wiceministrem zdrowia Miłkowskim na temat dopuszczenia w Polsce do bezpośredniego obrotu leków najnowszej generacji w leczeniu gruźlicy.

- Mamy nadzieję, że taka decyzja zapadnie w najbliższym czasie. To ważne m.in. dlatego, że leki te są dopuszczone do użytku w Ukrainie i aby potencjalni chorzy, którzy przyjadą do nas, również mogli dalej kontynuować terapię w Polsce. Do tej pory nie było takiej potrzeby, bo stosunkowo niewielu Polaków potrzebowało leczenia tym preparatem. Obecnie testujemy detektory firmy ML System, które w wydychanym powietrzu mogą "zobaczyć" zarówno wirusa COVID-19, jak i prątka gruźlicy. Pierwsze wyniki są bardzo zadowalające – dodaje dyrektor Grzesik.

Nie tylko łózka, ale tez pomoc charytatywna

Małopolskie szpitale nie tylko organizują łóżka dla potencjalnych rannych, ale także włączają się w pomoc charytatywną. Szpital im. J. Babińskiego uwagi na fakt, że przez wiele lat współpracował z ukraińskimi placówkami psychiatrycznymi we Lwowie i w miejscowości Zakład, wspólnie z Fundacją Pomocy Chorym Psychicznie im. Tomasza Deca postanowił zorganizować zbiórkę dla dotkniętych wojną obywateli Ukrainy.

- Prosimy wszystkich, aby do nas dołączyli i wsparli nasze działania poprzez przekazanie: materiałów opatrunkowych, koców, pościeli, śpiworów, karimat, środków higieny osobistej. Dary można przynosić do Budynku nr 14 na terenie naszego szpitala w dni powszednia w godzinach od 9 do 14 – apeluje rzecznik placówki Maciej Bóbr.

Akcję można również wesprzeć finansowo, przekazując darowiznę pieniężną na nr konta Fundacji Deca: 22 1240 4432 1111 0000 4736 1119 - z dopiskiem "Ukraina".

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szpitale w Małopolsce szykują się na pomoc uchodźcom i rannym z zaatakowanej Ukrainy - Gazeta Krakowska

Wróć na wieliczka.naszemiasto.pl Nasze Miasto