Z szacowaniem szkód trzeba zaczekać na zakończenie działań na miejscu tragedii, ale wiadomo już, że straty sięgają milionów złotych. Pod wypływem wysokiej temperatury konstrukcja magazynu i hali produkcyjnej zdeformowała się, a następnie zawaliła. Nie było na szans na ocalenie niczego, co znajdowało się w ogarniętych ogniem pomieszczeniach.
Rodzinna wielicka firma RUKARBUD, znana także ze wspierania osób potrzebujących, działała od 29 lat. Jej właściciele stracili w pożarze dorobek życia. Ich rodzina założyła zrzutkę, by wesprzeć pogorzelców.
„W halach znajdowały się materiały i maszyny do prowadzenia działalności o wartości kilku milionów złotych. Ponadto samochody (a także traktory i wózki widłowe – red.) i inne prywatne rzeczy całej rodziny, a także zgromadzone zasoby, którymi - gdyby nadeszły trudne czasy - ciocia Lucyna obdzieliłaby setki potrzebujących. Bo od zawsze, w cichości serca, pomagała wszystkim dookoła. Zawsze, gdzie ktoś potrzebował jakiejkolwiek pomocy to Ona już tam była i dzieliła się tym co miała. Teraz to Ona potrzebuje naszej pomocy. (…) Pragniemy wesprzeć Ciocię Lucynę Olchawską i Jej najbliższych w tej nierównej walce z żywiołem, który zabrał wszystko... Straty są tak ogromne, że nie sposób je zliczyć - sięgają dziesiątek milionów złotych. To co możemy dla Niej zrobić to odwdzięczyć się za Jej dobro, za to, że sama dzieliła się wszystkim co miała z tymi, którzy nie mieli nic” - piszą organizatorzy zbiórki (link: ).
A dalej: „Trudno jest nawet oszacować kwotę zrzutki, bo każda będzie zbyt mała, żeby pokryć jakiekolwiek straty, zapewnić byt rodzinie i pracownikom firmy. Niech zatem ta zrzutka będzie stanowiła motywację do walki, niech da nadzieję na nowy- lepszy start, niech doda otuchy, by stawić czoła tej tragedii”.
Strażacy pracują na miejscu pożaru przy ul. Stromej nieprzerwanie od środy po południu. Jak powiedział nam asp. Mirosław Fiust z Komendy Powiatowej PSP w Wieliczce – obecne działania, m.in. związane z likwidacją potencjalnych zarzewi ognia (wciąż tlących się stert papieru) oraz rozbiórką pozostałości budynków, potrwają prawdopodobnie cały czwartek.
- Działania są bardzo trudne. Ponieważ hala uległa zawaleniu nie ma możliwości, by wjechały tam koparki czy inny sprzęt, więc właściwie wszystkie prace strażacy muszą prowadzić bez pomocy maszyn – powiedział nam Mirosław Fiust.
Obecnie na miejscu zdarzenia pracuje ok. 30 strażaków, natomiast w kulminacyjnym momencie pożaru walczyło z ogniem ok. 80 strażaków: z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Wieliczce oraz z jednostek OSP z gminy Wieliczka i powiatu wielickiego. Akcja ratownicza była prowadzona dwutorowo: gaszono pożar oraz broniono przed ogniem – na szczęście z powodzeniem – dom i zabudowania gospodarcze właścicieli firmy, znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie płonących obiektów.
- Tak wyglądał Kraków 1000 lat temu! Oto rekonstrukcja
- Tak oszukują nas sklepy spożywcze. TOP 10 nieczystych zagrań!
- Szyb Daniłowicza w Wieliczce – jak wieżowiec. Schodami biegało blisko 120 drużyn
- Oto najlepsze miejsce do życia w Małopolsce. Przynajmniej w Rankingu Gmin
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
Sytuacja na rynku pracy w 2023 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?