- Pozostał duży niedosyt - twierdził Maciej Musiał. - Byliśmy zespołem lepszym. Mieliśmy więcej z gry, a jednak nie mamy trzech punktów.
Spotkanie zaczęło się dla miejscowych znakomicie. Szybka akcja i Sobczyk pokonał Juszczyka. Ale błyskawicznie mógł być remis. Po minucie faulowany w polu karnym Pazurkiewicz i rzut karny wykonywał Kapusta. Przymierzył nieszczególnie i bramkarz Nidy obronił jego strzał. Ale nadal przeważali goście. Grali szybką, kombinacyjną piłkę i łatwo przedostawali się w pole karne rywali. Gospodarze grali bardzo defensywnie, z rzadka wyprowadzając kontry, które kończyły się przed polem karnym Górnika.
W 30 minucie Liput z rzutu wolnego trafił w słupek. Przestrzelili w dobrych sytuacjach Ł. Domoń i Pazurkiewicz.
Po zmianie stron przewaga Górnika była wyraźniejsza, ale jego piłkarze grali nieskutecznie. Wreszcie w 62 min, po rzucie wolnym z lewej strony, piłka poszła do Staszewskiego na przeciwległą stronę, ten wrzucił ją pod bramkę, gdzie znakomitą główką popisał się Pazurkiewicz.
Nida Pińczów - Górnik Wieliczka 1:1 (1:0)
Bramki: Sobczyk 7 - Pazurkiewicz 62.
Widzów: 400.
Nida: Ciemiera 4 - Madej 3, Szafraniec 3, Głuc 3, Myca 3 - SękI 3, Wilkus 3, Sobczyk 4 (82 Gajda), M. Mika 3 (55 Kasza) - Zaręba 2, Chlewicki 2 (73 Maj). Trener: Zdzisław Maj.
Górnik: Juszczyk 4 - M. Domoń 4, Staszewski 4, Zajda 3, MałajowiczI 3 - Filipowski 3 (46 Nędza 4), Kapusta 3 (72 Dziedzic), Liput 4, Ł. DomońI 4 - Pazurkiewicz 4, Blecharski 3 (67 Skiba). Trener: Maciej Musiał.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?