Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat krakowski: wsie zaczynają dbać o bezpieczeństwo

Anna Górska
Testowanie nowych rękawów przeciwpowodziowych. W jednym mieści się 12,5 tys. litrów wody
Testowanie nowych rękawów przeciwpowodziowych. W jednym mieści się 12,5 tys. litrów wody Urząd Gminy Kłaj
Gmina Kłaj chce kupić rękawy zbierające wodę. Mieszkańcy nie chcą doraźnych rozwiązań. Ludzie liczą, że gospodarze gmin znajdą sposób na powodzie.

Kilka jednostek strażackich z Kłaja i Targowiska w miniony weekend testowało nowe rękawy przeciwpowodziowe zakupione przez władze gminy Kłaj. Strażacy z Wieliczki i Grabia są już po ćwiczeniach korzystania z nowoczesnego wysokowydajnego agregatu pompowego. Podkrakowskie gminy inwestują w sprzęt przeciwpowodziowy, który pozwoli skuteczniej walczyć z wodą.

Kilkanaście rękawów przeciwpowodziowych o różnych rozmiarach zakupiła gmina Kłaj. Wsie z tej gminy potrzebują takich rękawów znacznie więcej. W tym roku woda w Kłaju zatopiła ponad 200 domów. - Najpierw postanowiliśmy przetestować te nabyte - mówi Dariusz Pilch, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej. - Po weekendowych ćwiczeniach wiemy, że najbardziej do naszych warunków nadają się rękawy o średnicy 800 mm i 25 m długości. O wiele lepiej sprawdzają się niż zwykłe worki z piaskiem - dodaje szef kłajskiej OSP.

W takim rękawie zmieści się nawet 12,5 tys. litrów wody. Napełnia się w ciągu dwudziestu minut. Żeby wypuścić wodę, potrzeba strażakom aż trzy godziny. - Przy kilkugodzinnych opadach, nawet gwałtownych, rękawy świetnie sobie poradzą ze spiętrzoną wodą - zapewnia Pilch. - Warto inwestować w ten sprzęt - kwituje.

Szef lokalnej OSP przekonał o tym gospodarzy Kłaja. Wiesław Średniawa, wicewójt, podliczył, że na potrzeby całej gminy musi zakupić co najmniej 30 rękawów.

Jeden kosztuje 2 tys. 480 zł. - To dużo - ocenia wicewójt. - Należałoby nabyć je teraz, ale pieniędzy w budżecie nie ma.

Mieszkańcy Targowiska zgadzają się, że zakup sprzętu jest potrzebny. Wolą jednak, by gospodarze gminy szukali solidnych rozwiązań, które zagwarantują bezpieczeństwo podczas powodzi. W maju woda zatopiła tam ponad 150 domów.

Mieszkańcy twierdzą, że nowo wybudowana autostrada musi mieć własne odprowadzenie wód z dala od wsi, skierowane bezpośrednio do Raby. Teraz zaś woda jest odprowadzana aż trzynastoma spustami do potoku Tusznica, który płynie przez Targowisko. - Najlepszym rozwiązaniem byłyby zapory w korycie Tusznicy. Jeśli nie powstaną, nasze domy znikną - mówią gospodarze domów.

O budowie zapór myślą też wójtowie. - Przygotowujemy kosztorys tej inwestycji, omawiamy lokalizację ze specjalistami. W przyszłorocznym budżecie powinny się na to znaleźć pieniądze - kwituje Średniawa.

Wieliczka też inwestuje w sprzęt. Za 80 tys. zł została zakupiona nowa pompa o wysokiej wydajności. Błyskawicznie się rozkłada, można uruchomić ją w ciągu kilku minut. Ponadto urzędnicy informują, że planują zakup drugiej pompy o podobnej wydajności przez Zakład Gospodarki Komunalnej w Wieliczce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto