W zwierzętach 26-latek z Wieliczki zakochany był od zawsze. W jego rodzinnym domu uwielbiał zabawy z Ptibullem o imieniu Pako, ale jego prawdziwą psią miłością okazał się Cycu. W ręce Szpilki pies trafił w dość przykrym momencie, tuż po pierwsze zawodowej porażce. W styczniu 2014 roku Polak przegrał z Amerykaninem Bryantem Jenningsem, ale w Polsce czekała na niego niespodzianka.
- Przyleciałem do Warszawy, a na lotnisku czekała na mnie narzeczona Kamila i koledzy. Na rękach Kamila trzymała małego pieska i od razu się w nim zakochałem. Zamówiliśmy go już wcześniej, a tak się złożyło, że kiedy można go było odebrać, to ja byłem w Stanach Zjednoczonych na walce - wspomina Szpilka.
Na razie celem popularnego "Szpili" pozostaje zdobycie tytułu mistrza świata w boksie zawodowym. Jeśli tego dokona, to będzie pierwszym Polakiem, która taka sztuka uda się w wadze ciężkiej. Sportowiec myśli już jednak o tym, co może robić po zakończeniu kariery.
- Nie ukrywam, że marzy mi się dom, duża przestrzeń wokół niego i cztery psy. Chciałbym mieć dwa takie bulteriery jak Cycu i dwa Pitbulle - deklaruje Szpilka.
Bulterier miniaturka kosztuje od 5 do 10 tys. zł. Pitbulle o których myśli Szpilka potrafią kosztować w Stanach Zjednoczonych nawet do 20 tysięcy dolarów. Ale pięściarz nie wyklucza, że jego kolekcja zwierząt wcale nie zakończy się na psach.
Zobacz też: Zobaczcie, jak powstawał nowy tatuaż Artura Szpilki [WIDEO, ZDJĘCIA]
- Ostatnio myślałem o tym, żeby kupić świnię. To naprawdę bardzo mądre zwierzęta. Sprawdzałem też, jakby to wyglądało jakbym chciał kupić tygrysa. Kiedyś bardzo realnie rozważałem zakup małpy. Kocham zwierzęta, a Cycu sprawia mi najwięcej radości na świecie. Ja nie traktuję go jako psa, ale jak członka rodziny. Trochę jak człowieka, który nie mówi - tłumaczy najlepszy polski pięściarz wagi ciężkiej.
Choć w bokserskim ringu Szpilka nie ma litości dla swoich rywali, to jego pies jest niezwykle łagodnie usposobiony, nie tylko w stosunku do ludzi, ale także do innych zwierząt. Rok temu pięściarz przeprowadził się na stałe do Stanów Zjednoczonych, gdzie Cycu uwielbia bawić się z wszystkimi napotkanymi stworzeniami.
- Nie wyobrażam sobie bez niego życia. W USA Cycu nie ma łatwo, bo mieszkamy w Teksasie, a tam średnie temperatury są dużo wyższe niż w Polsce, ale zamiast biegać, Cycu dużo tam pływa. Czasami gania aligatory, a czasami one jego. Jest wesoło - podsumowuje Szpilka, który aktualnie rehabilituję lewą rękę po styczniowej walce z Amerykaninem Deontayem Wilderem. Kolejny bokserski pojedynek 26-latek stoczy najprawdopodobniej jesienią.
Zobacz też: Artur Szpilka: Marzą mi się czworaczki [ROZMOWA]
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?