Do 24 maja powinniśmy złożyć deklaracje, w których musimy określić ile osób mieszka pod danym adresem oraz czy zamierzamy segregować śmieci czy też nie. Deklaracje już są rozsyłane do domów jednorodzinnych i firm, a do mieszkańców bloków dostarczy je spółdzielnia mieszkaniowa lub wspólnota.
Od tych deklaracji zależeć będzie ile ostatecznie będziemy płacić za wywóz odpadów. Za posegregowane śmieci wstępnie ustalono stawkę 10 złotych miesięcznie od osoby, a za zmieszane 15 złotych. To więcej niż większość pilan płaci obecnie.
– Te kwoty mogą być mniejsze, ale to się okaże dopiero po rozstrzygnięciu przetargu, ustawa jednak nas zobowiązała do tego, aby stawki ustalić jeszcze przed ogłoszeniem przetargu, na zdrowy rozum powinno być odwrotnie, no ale nie było innej możliwości – tłumaczy Piotr Głowski, prezydent Piły.
>>> Zobacz też: Piła: dlaczego tak drogo za wywóz śmieci
Operatorzy mają się o co bić. Związek Międzygminny „Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi“ szacuje, że koszt wywozu śmieci wyniesie pomiędzy 30 a 45 milionów złotych na dwa i pół roku.
Przetarg wyłoni operatora, który nie tylko zabierze od nas śmieci, ale też je zutylizuje. Będzie obsługiwał około 200 tysięcy mieszkańców na terenie bardzo rozległym, bo od Okonka przez Piłę po Krzyż. W sumie 15 gmin. A każdy z nas statystycznie produkuje około 300 kg odpadów rocznie.
Te odpady powinny być już w domach dzielone na konkretne frakcje. Pilanie całkiem dobrze sobie radzą z segregacją papieru, szkła i plastików. Do pojemników w kolorach niebieskim, zielonym i żółtym jesteśmy już przyzwyczajeni. Teraz dojdzie nam jeszcze jeden pojemnik w kolorze brązowym do odpadków biodegradowalnych, czyli resztek żywności.
– Mieszkam w bloku i boję się, że nie wszyscy sąsiedzi, którzy zadeklarują segregację w rzeczywistości będą to robić. Zastanawiam się czy wówczas reszta lokatorów może zostać ukarana tą wyższą stawką – pyta pani Krystyna.
Cały system segregacji oparty jest na zaufaniu.
– To prawda – mówi Zygmunt Jasiecki, prezes PRGOK. – Jeżeli operator powiadomi nas, że od czasu do czasu to się zdarza, no to nie ma problemu, ale jeśli będzie się to powtarzać notorycznie, to stawka zostanie podniesiona dla pozostałych lokatorów.
Wkrótce do mieszkańców trafią ulotki informujące co i gdzie należy wyrzucać.
– Wkrótce wszyscy nauczymy się dobrze segregować odpady, a sąsiedzi będą się nawzajem pilnować – dodaje prezydent.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?